Daleko od domu

W drodze do Langar. Uzbekistan.. kurban. zrobiliśmy razem chai.
19 lipiec 2011 godzi. 17:08
"Dla odmiany dziś się wracam w poszukiwaniu świec do Hondy. Zalogowany w guest housie z pseudo turystami o niemieckich korzeniach. Walczę z chorobą. Marzę o Tadżykistanie."
17 lipiec 2011 godz. 19:58
"Nurata. Zgarnął mnie kierowca czerwonego kamaza. Uzbecka gościnność nie zna granic - polał się koniak. Dręczą mnie wirusy pokarmowe i paskudny ból gardła. Wchodzę na pełnej!"
Largan. Uzbekistan. Lokals oprowadził mnie po okolicy. Napieram ! Kierunek Termez i Tajikistan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz